WROCŁAWSKA GWIAZDA MTB - MICHALINA ZIÓŁKOWSKA
Dodane przez redakcja dnia 13 stycznia 2014 15:43

Michalina Ziółkowska, zawodniczka Kross Racing Team, osiągająca w MTB spore sukcesy. Chciała wprawdzie zostać koszykarką, ale po operacji kolana wsiadła w ramach rehabilitacji na rower. I dobrze się stało. Na co dzień pracuje jako web-developer, robi znakomite zdjęcia przyrodnicze i sportowe, a jednocześnie wytrwale trenuje. Na ile pozwala jej czas rozwija także autorski, popularny nie tylko wśród dolnośląskich kolarzy i rowerzystów serwis społecznościowy czasnarower.pl.


Z Michaliną o minionym sezonie, chyba najlepszym w jej dotychczasowej kolarskiej karierze, rozmawia Małgorzata Greten Pawlaczek.

Rozszerzona zawartość newsa
Spokojnie przygotowuję się do sezonu



W sezonie 2013 Twoimi osiągnięciami były niewątpliwie zwycięstwa w Graz-Stattegg (UCI MTB Marathon Series) i Pucharze Polski w maratonie MTB. A które ze zwycięstw i startów w minionym roku były ty uważasz za najważniejsze?
Dla mnie najważniejsza była pierwsza część sezonu, w której najpierw skupiłam się na przygotowaniach do Mistrzostw Europy w maratonie w niemieckim Singen. Ważnym sukcesem poprzedzającym ten start było zwycięstwo w pierwszej edycji Pucharu Czech w maratonie MTB w Lipníku nad Bečvou. Tydzień później w Mistrzostwach Europy ukończyłam rywalizację na dziewiątym miejscu, kwalifikując się tym samym na Mistrzostwa Świata w maratonie i to był zasadniczo najważniejszy dla mnie cel w sezonie. Jednym z wyścigów, istotnych w przygotowaniach, był MTB Marathon w Karpaczu, który wypadł bardzo dobrze. A już sam start w Austrii mogę uznać za swój największy sukces w mojej krótkiej kolarskiej karierze – zajęłam ósme miejsce na Mistrzostwach Świata w Maratonie MTB. W drugiej części sezonu rzeczywiście wystartowałam w dwóch UCI Maratonach, ale nie były to najszczęśliwsze starty, gdyż dwukrotnie pogubiłam trasę będąc na prowadzeniu, z tym, że właśnie w Graz-Stattegg udało mi się odzyskać utracone początkowo miejsce i zwyciężyć. Puchar Polski to wyścigi odbiegające charakterem trasy od typowych górskich maratonów i z tego względu nie miały dla mnie większego znaczenia. Za to dużo satysfakcji dawały mi zwycięstwa na typowo górskich Giga MTB Marathonach.

Gdyby nie kontuzja kolana nie wsiadłabyś na rower i nie została jedną z najbardziej utytułowanych zawodniczek MTB w Polsce?
Trudno powiedzieć, czym teraz bym wypełniała wolny czas. Ale z tym utytułowaniem to myślę, że ciut za dużo powiedziane :)

W jaki sposób trenujesz? Sama się przygotowujesz, czy masz trenera, który Cię prowadzi?
Współpracuję z Bogdanem Czarnotą, który opracowuje mi plan. Natomiast same treningi realizuję już zwykle sama.

Czy trenujesz wyłącznie na rowerze MTB, czy również na szosowym?
Często zdarza mi się trenować na rowerze szosowym. Po części dlatego, że łatwiej jest zrealizować niektóre cele treningowe, a poza tym w mojej okolicy mało jest ciekawych terenów na rower MTB.

Ile kilometrów rocznie przejeżdżasz?
Trudno powiedzieć, bo nie prowadzę takich statystyk. Za to na samych wyścigach MTB przejechałam w tym sezonie trochę ponad 1700 km w 26 startach.

Ile godzin tygodniowo poświęcasz na treningi?
Zależy od tygodnia, ale zwykle około 12 godzin.

Udaje Ci się godzić przygotowanie do startów i wyjazdy na zawody z pracą zawodową?
Jak na razie wychodziło to całkiem nieźle. Dzięki dobremu zaplanowaniu dnia mogę maksymalnie wykorzystać swój czas. Wiadomo, że często wymaga to wielu wyrzeczeń i dość dużej samodyscypliny, ale lubię taki tryb życia.

W jaki sposób trenujesz zimą?
W tym okresie dość duże znaczenie ma siłownia, którą dokładam do planu. Poza tym zasadniczą część treningów realizuję na rowerze – gdy nie ma śniegu i lodu to często na szosówce, a jak poprószy śnieg to wsiadam na rower MTB. Często też, gdy sprzyja zimowa aura, wybieram się na narty biegowe. W pogotowiu jest też trenażer, ale staram się sięgać po niego już tylko w ostateczności.

Robisz badania wydolnościowe?
Tak, przez ostatnie dwa lata regularne badania, wykonywane przez firmę Diagnostix, pomagają mi wyznaczyć zakresy stref treningowych, co sprawia, że trening jest efektywniejszy.

Zwracasz uwagę na odżywianie i suplementację? Polegasz na swojej wiedzy, czy też korzystasz z konsultacji z kimś specjalizującym się w tej materii?
W minionym sezonie przez pewien czas konsultowałam się z Anną Pilch z firmy Diagnostix, dzięki czemu udało mi się wypracować zbilansowaną dietę i obniżyć poziom tkanki tłuszczowej. W maratonach MTB, gdzie często mam do pokonania kilku czy nawet kilkunastokilomertowe podjazdy ta zmiana była odczuwalna i przyniosła sporo korzyści.

Czy Kross oferuje Ci zaplecze techniczne podczas treningów, jak i wyścigów?
Nie. Kross wyposaża mnie jedynie w sprzęt do ścigania. Serwis roweru, dzięki uprzejmości Pawła Ignaszewskiego, zapewnia mi sklep IM-MOTION. Z masażystów, fizjoterapeutów nie korzystam. W przypadku kontuzji mogę zawsze zasięgnąć pomocy doświadczonego fizjoterapeuty Tomasza Niedźwickiego.

Planujesz starty na szosie, czy zupełnie Cię szosa nie emocjonuje?
Nie planuję żadnych startów na szosie. Nie lubię tej odmiany kolarstwa i nie emocjonuję się tą dyscypliną.

Masz już plan startów w sezonie 2014? Które wyścigi będą dla Ciebie najważniejsze?
Są pewne pomysły, ale do szczegółów jeszcze bardzo daleko. Na razie skupiam się na treningu i spokojnie przygotowuję się do kolejnego sezonu. Zapewne z początkiem wiosny, bądź już w trakcie sezonu wyklaruje się konkretny plan.